www.naszewejherowo.pl » Humor » Historyjki

Strony: | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 |

Do Warszawy przyjechał japoński dziennikarz. Po tygodniu faksuje do redakcji:
''Ta Polska, to cywilizowany kraj. Mieszka tu dużo ludzi różnych narodowości. Są nawet Indianie, którzy biją się kijami bejsbolowymi z łysymi buddyjskimi mnichami w młodzieżowych strojach.''
 Oceń:
Ocena: 4.4 | Głosów: 5 Kategoria: Historyjki 
Mieszkający od lat w Stanach stary Arab ma 5 hektarowe pole ziemniaków. Nadszedł czas sadzenia, ale jego jedyny syn został właśnie aresztowany jako terrorysta. Załamany Arab wysyła telegram do syna do więzienia:
''Drogi Abdulu, Tu pisze twój ojciec Muhammad. Jak co roku przyszedł czas sadzenia ziemniaków, ale ja już jestem po prostu za stary, żeby przekopać całe pole i pozasadzać sadzonki. Wiem, że jakbyś tu był to byś mi pomógł. Kochający cię ojciec, Muhammad.''
Po kilku godzinach przychodzi telegram z więzienia:
''TATO ! NIE KOP NIGDZIE NA POLU ! TAM SCHOWAŁEM CAŁY TROTYL, WIRÓWKĘ DO REAKTORA ORAZ BUTLĘ Z GAZEM I BAKTERIAMI !''
Pięć minut po telegramie na farmę Araba przyjeżdża 300 osobowa ekipa z FBI z psami, koparkami i łopatami. Przeszukiwali i przekopywali całe pole przez dwa tygodnie. Nic nie znaleźli więc przeprosili i odjechali.
Na następny dzień przychodzi telegram:
''Drogi Ojcze, Tu pisze kochający cię syn Abdul. Pole przekopane, możesz sadzić ziemniaki. Zważywszy na zaistniałe trudne okoliczności więcej zrobić nie mogłem, Kochający cię syn Abdul.''
 Oceń:
Ocena: 4.68 | Głosów: 22 Kategoria: Historyjki 
Trzy kobiety imprezowały do rana i pijaniuśkie zatrzymały taksówkę i zapytały, czy kierowca je podwiezie. Kierowca zgodził się. Jadą, jadą i nagle przejeżdżając koło starego cmentarza jedna z pań prosi taksówkarza, by się zatrzymał, bo chcą zrobić siusiu! Wysiadły, pobiegły, słychać tylko szelest krzaków i przewracające się pomniki. Po kilku minutach wróciły i taksówkarz porozwoził je do domu. Na drugi dzień spotykają się mężowie tych kobiet i jeden z nich mówi:
- Wiecie chłopaki, moja żona mnie zdradza.
- Dlaczego tak myślisz?
- Bo wróciła wczoraj pijana i miała podarte rajstopy.
Na to drugi z kolegów:
- E tam, moja to mnie zdradza. Wczoraj wróciła pijana, miała podarte rajstopy i kieckę.
Na to trzeci z facetów mówi:
- Koledzy, o czym wy mówicie? Moja to dopiero mnie zdradza. Wczoraj wróciła pijana, miała podarte rajstopy i kieckę, i jeszcze przytargała szarfę na plecach, na której było napisane:''Nigdy cię nie zapomnimy - koledzy z pracy''.
 Oceń:
Ocena: 4.23 | Głosów: 13 Kategoria: Historyjki 
Sułtan wydał swojemu staremu słudze polecenie:
- Natychmiast sprowadź do mnie moją pierwszą żonę!
Stary sługa dostojnym truchtem podążył do haremu, gdzie przekazał polecenie władcy. Minęła godzina i sułtan znów wydaje polecenie:
- Sprowadź do mnie moją drugą żonę!
Sługa jęknął, lecz posłusznie udał się w długą podróż po korytarzach pałacu, aż dotarł do haremu gdzie przekazał strażnikom polecenie. Po następnej godzinie, sułtan znów ogłasza
swoją wolę:
- Sprowadź do mnie moją trzecią żonę!
Sługa ledwo powłócząc nogami, znów udał się do haremu. Na wielkich schodach, między trzecim a czwartym piętrem pałacu, dopadł go zawał i sługa zmarł.

- Jaki z tego morał?
- To nie miłość zabija, lecz bieganie za kobietami.
 Oceń:
Ocena: 2.5 | Głosów: 4 Kategoria: Historyjki 
Małżeństwo zaplanowało sobie wieczorne wyjście. Włączyli nocne oświetlenie, ustawili automatyczną sekretarkę, przykryli klatkę z papugą i zamknęli kotkę w piwnicy. Następnie zadzwonili po taksówkę. Para postanowiła poczekać na taksówkę przed domem. Otworzyli drzwi by wyjść z domu. Tymczasem kotka wylazła z piwnicy przez uchylone okno i tylko czekała na otwarcie drzwi, by wśliznąć się do mieszkania. Nie chcąc, by kotka buszowała po domu, gdyż zawsze wtedy próbowała zjeść ptaka, mąż rad nierad wrócił do środka. Zwierzak wbiegł po schodach na górę, mężczyzna pobiegł za nim. Kobieta wsiadła do taksówki, która właśnie nadjechała. Nie chcąc, by kierowca domyślił się, że dom będzie pusty, wyjaśniła, że mąż właśnie mówi ''dobranoc'' jej matce i za chwilę zejdzie. Kilka minut później mąż wsiadł i kierowca przekręcił kluczyk w stacyjce. Tymczasem mąż zaczął się usprawiedliwiać:
- Przepraszam, że zajęło mi to tyle czasu, ale ta wredna suka najpierw schowała się pod łóżkiem. Szturchałem ją parę minut wieszakiem i wreszcie wylazła! Potem zawinąłem ją w koc, żeby mnie nie podrapała. Zwlokłem jej tłusty tyłek po schodach i wrzuciłem z powrotem do piwnicy!
 Oceń:
Ocena: 4.52 | Głosów: 17 Kategoria: Historyjki 
Idzie sobie Marian z kolegą i rozmawiają. Nagle podjeżdża limuzyna, Marian wsiada. Na drugi dzień znów rozmawiają.
Kolega się pyta:
- Gdzie pojechałeś wczoraj tą bryką?
- Eeee tam, tylko do ambasady USA, wiesz, z Dżordżem rozmawiałem.
Wtedy podchodzi do nich jakiś Arab w turbanie i mówi:
- Oooo! Marian! Ty tutaj?
- Tak, szejku Nullah-ad-dżi. Tu mieszkam.
- Chodź do mojej willi, pogadamy.
Poszli. Następnego dnia kolega z Marianem wybrali się na wycieczkę do Watykanu. Marian gdzieś zniknął. Chwilę później pojawia się papież, a obok niego Marian. Rozmawiają sobie jak najlepsi przyjaciele. Kolegę zaczepia jakaś osoba:
-Ty, kto to jest ten w białym, co gada z Marianem???
 Oceń:
Ocena: 3.71 | Głosów: 7 Kategoria: Historyjki 
Pani nauczycielka przyszła z dziećmi na budowę, żeby pokazać dzieciom jak się buduje domy. Nagle jeden robotnik mówi do drugiego:
- Janek kur..wa podaj cegłę!!!
Pani nauczycielka mówi do robotnika:
- Tu są dzieci mógł by się pan trochę lepiej wyrażać!!!!!!
- Przepraszam. Powiedział robotnik i powiedział:
- Janek kur..wa podaj cegiełeczkę!!!
 Oceń:
Ocena: 4.44 | Głosów: 9 Kategoria: Historyjki 
Przychodzi facet do perfumerii i prosi o mydło. Sprzedawca zachwala jedno z najlepszych i zarazem najdroższych.
- Ile kosztuje to mydło?
- 70 zł - odpowiada sprzedawca.
- A może poleci pan coś tańszego?
Sprzedawca pokazuje mydło za 50 zł. Facet krzywi się i prosi o tańsze. I znów sprzedawca pokazuje tańsze za 20 zł. Facet znów krzywi się i prosi o jeszcze tańsze. Zdenerwowany sprzedawca wyjmuje najtańsze mydło jakie znajduje się na sklepowych pólkach za 10 zł. Klient zastanawia się ogląda mydło i znów prosi o jeszcze tańsze. Sprzedawca przeprasza na chwilę faceta idzie na zaplecze i przynosi dużą kostkę szarego mydła.
- A ile kosztuje to mydło? - pyta facet.
- 2 zł.
- Poproszę w takim razie połowę tej kostki.
Sprzedawca będący już u kresu wytrzymałości nerwowej idzie na zaplecze kroi kostkę na pół, elegancko pakuje połowę mydła i szykuje jeszcze prezent dla faceta.
Zdziwiony facet pyta:
- A cóż to za prezent szanowny panie?
- Prezerwatywa, żebyś się kretynie nie rozmnażał.
 Oceń:
Ocena: 3.77 | Głosów: 9 Kategoria: Historyjki 
Był rok 1943. Spory konwój przemierzał wody północnego Atlantyku w drodze do Murmańska. Była jasna, księżycowa noc. Na mostku polskiego statku, kapitan wzywa bosmana i rzecze:
- Widzicie, bosmanie, ten ląd trzy mile na prawej burcie? Właśnie U-boot strzelił torpedę. Idziemy w ciasnym szyku bez możliwości manewru. Według moich obliczeń, torpeda ta trafi nas za pięć minut. Zejdźcie do załogi i przygotujcie marynarzy do opuszczenia statku. Nie ma dla nas ratunku.
Bosman, nie dyskutując, czym prędzej ruszył w głąb parowca by wykonać rozkaz. Ale że był osobnikiem nie pozbawionym humoru, a przy tym chłop jak niedźwiedź, postanowił obrócić całą sprawę w żart. Wszedł do pomieszczeń załogi, zebrał marynarzy i rzecze:
- Widzicie, chłopcy, ten stołek tutaj? Jak zaraz pier*.*nę w niego członkiem, to cały statek w drebiezgi pójdzie.
Marynarze, acz doskonale wiedzieli o mitycznej wręcz sile bosmana, tym razem wybuchnęli śmiechem, kiwając głowami z niedowierzaniem. Rozeźlił się bosman okrutnie i jak nie wrzaśnie:
- To się załóżcie, gnojki jedne, jak żeście tacy pewni, a w międzyczasie zakładać kamizelki ratunkowe.
Rozweseleni marynarze zaczęli zbierać pulę zakładu, zakładając przy okazji kapoki. Bosman odczekał chwilę, spojrzał na zegarek, nonszalanckim ruchem wyciągnął narzędzie, spojrzał pogardliwie wokoło i BUM!
Statek poszedł w drzazgi! Poród rozbitków, którzy uszli z życiem, byli bosman i kapitan. W pewnym momencie podpływa do bosmana kapitan, cały szary z przerażenia.
- Na Boga, bosmanie, co się stało? Torpeda minęła statek za rufą!!!
 Oceń:
Ocena: 4.6 | Głosów: 10 Kategoria: Historyjki 
- JEJ pamiętnik:
''Sobota wieczorem, wydał mi się trochę dziwny.
Umówiliśmy się na drinka w barze. Ponieważ całe popołudnie z koleżankami byłam na zakupach, myślałam, że może to moja wina...dotarłam trochę z opóźnieniem ; ale on nic nie powiedział. Żadnego komentarza. Rozmowa była jakaś spięta, więc ja proponowałam pójść w inne miejsce, bardziej spokojne, intymne. W drodze do ładnej restauracji on dalej był dziwny. Był jakby nieobecny. Próbowałam go rozbawić, i zaczęłam się
zastanawiać czy to moja wina czy nie! Pytałam czy coś nie tak zrobiłam, on powiedział że nie mam z tym nic wspólnego,ale jego odpowiedź nie była przekonująca. Później w drodze do domu objęłam go i powiedziałam że go bardzo kocham ale on dał mi tylko zimny pocałunek bez żadnego słowa. Nie wiem jak tłumaczyć jego zachowanie, nic nie powiedział... nie powiedział że
mnie kocha... bardzo się tym martwię! W końcu byliśmy w domu; w tamtej chwili byłam pewna że on chciał mnie zostawić; próbowałam z nim rozmawiać, ale on włączył telewizor i oglądał coś zanurzony w myślach, chcąc jakby powiedzieć że wszystko się skończyło. W końcu poddałam się i poszłam spać. Ale dziesięć
minut później, niespodziewanie on też przyszedł do łóżka, i o dziwo oddał moje pieszczoty, i kochaliśmy się, mimo że cały czas był jakiś zimny, jakby daleko ode mnie. Próbowałam rozmawiać znowu o naszej sytuacji, o jego zachowaniu, ale on już spał. Zaczęłam płakać, i płakałam całą noc aż zasnęłam. Jestem
pewna że on myśli o innej, moje życie jest takie trudne.''
- JEGO pamiętnik:
''Legia przegrała... ale przynajmniej był sex''
 Oceń:
Ocena: 3.04 | Głosów: 21 Kategoria: Historyjki 

Strony: | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 |

Rozrywka Gry Humor Kartki Życzenia
Reklama Reklama
Zobacz na mapie

Zobacz na mapie

dodaj punkt na mapie

Ostatnio dodany punkt:

  • Proin in ligula vitae

created by Optimal