Strony: | 1 | ... | 294 | 295 | 296 | 297 | 298 | 299 | 300 | 301 | 302 | 303 | 304 | ... | 369 |
Po uczcie weselnej młodzi zostali nareszcie sami.
- Czy zawsze będziemy tacy szczęśliwi? - pyta pan młody patrząc czule w oczy wybrance.
- Zawsze, kochany.
- I będziesz mnie wiecznie kochała?
- Wiecznie, mój skarbie.
- I będziemy mieli dużo dzieci?
- Jeżeli będziemy tak dalej stali i gadali, to pewnie nie.
Rozmawiają dwie przyjaciółki:
- Nie rozumiem... - mówi jedna - ... jak możesz wychodzić za tego faceta? Jest przecież łysy jak kolano i w dodatku bez zębów.
- Ach, nie bądź taka wymagająca! On już się taki urodził.
Mrówka bawi się ze słoniem w chowanego. Słoń liczy: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10 i zaczyna szukać. Przeszukał cały park, całe miasto i mówi:
- Mam cię w d**ie!
Na to mrówka:
- Skąd wiedziałeś? Podglądałeś?
Policjant przesłuchuje podejrzanego:
- Kto ci uciął język? Gadaj!
Jedzie facet nowym BMW i nagle łapie gumę, więc zatrzymuje się na poboczu i zaczyna naprawiać koło. Nagle zatrzymuje się przy nim Mercedes. Kierowca wysiada, podchodzi do właściciela BMW i pyta:
- Panie, co pan robi?
- Odkręcam koło.
Na to gość z Mercedesa wali łokciem w szybę i mówi:
-To ja wezmę radio.
Niedźwiedź i zając dostali wezwanie do wojska. Przerażeni stwierdzili, że najlepiej byłoby kogoś zapytać, jak tam jest. Patrzą, biegnie mysz. Niedźwiedź woła:
- Hej mysz, jak jest w wojsku?
- Jaka mysz?! Jeż na przepustce!
Pani pyta Jasia:
- Jasiu, czy tata nadal odrabia za ciebie lekcje?
- Nie, ta ostatnia jedynka go załamała.
Kolejarz pyta mężczyznę leżącego na torach.
- Co pan tu robi?
- Mam dość życia. Czekam na pospieszny do Chełma, który zakończy moje udręki.
- W takim razie niech się pan przeniesie na sąsiedni tor. Po tym za chwilę przejedzie osobowy do Koluszek.
Jedzie polskie małżeństwo angielskim pociągiem. Na przeciwko siedzi zasłonięty gazetą zaczytany Anglik. Mąż nagle sięga po kanapkę, bo zgłodniał, ale trąca go żona i mówi:
- To niekulturalnie tak. Może zapytaj go, czy chce też kanapkę.
Mąż zapukał w kolano Anglika. Ten wychyla się zza gazety...
- A sandwich? - pyta mąż.
- No, thanks - mówi Anglik.
Mąż zjadł kanapkę, chce popić herbatą, ale żona znowu mówi do niego:
- Słuchaj, jest piąta. Oni mają teraz czas na herbatę, może go poczęstujemy?
Dobra. Mąż znowu zaczepia Anglika:
- A cup of tea?
- No thanks - odmawia Anglik.
Żona jednak kombinuje dalej:
- Ja wiem. My się nie przedstawiliśmy, to bardzo niekulturalne.
Mąż westchnął, ale znów zaczepia Anglika. Ten wychyla się zza gazety... Mąż zaczyna przedstawiać żonę:
- My wife...
- No thanks - przerywa mu Anglik.
Przychodzi dziadek do lekarza:
- Panie doktorze, skleroza coraz bardziej mi dokucza.
- A jak się to objawia?
- Żebym to ja jeszcze pamiętał?
Strony: | 1 | ... | 294 | 295 | 296 | 297 | 298 | 299 | 300 | 301 | 302 | 303 | 304 | ... | 369 |